Grunt to prawidłowa postawa ‒ twoja i maszyny. Jednym słowem, podczas szycia, a pikowania w szczególności, maszyna powinna być ustawiona na stole we właściwy sposób, ale liczy się również to, jak ty przy niej siedzisz.
Dlaczego ergonomia pracy jest tak ważna zwłaszcza w przypadku pikowania? Poświęca się mu kilka, kilkanaście, a nawet (przy dużej narzucie i skomplikowanym wzorze) kilkadziesiąt godzin. Pikowanie to bardzo relaksująca czynność i czasami trudno się od niej oderwać, więc przy nieprawidłowej postawie po jakimś czasie „odzywa się” kręgosłup. Mogą boleć również dłonie i ramiona. Dlaczego? Składająca się z trzech warstw patchworkowa narzuta jest duża i ciężka. Nie tylko ciągle się ją przesuwa, ale też w małych maszynach przepycha pod ramieniem – co widać na zdjęciu powyżej. Ponieważ jest o wiele cięższa niż np. bluzka z batystu, więc i praca z nią jest… cięższa.
Odpowiednie ustawienie maszyny i wygodna postawa przy szyciu sprawiają, że wszystkie czynności towarzyszące pikowaniu stają się łatwe, lekkie (!) i przyjemne.
Ustaw krzesło tak, by znaleźć się dokładnie naprzeciwko stopki i igły. W ten sposób będziesz widzieć, czy praca przebiega dokładnie tak, jak chcesz i czy ścieg wykonywany jest w planowanym miejscu. Jednocześnie kręgosłup będzie ustawiony prawidłowo, czyli prosto, bez przechylenia na boki.
Krzesło powinno być na takiej wysokości, by przy stopach ustawionych płasko na podłożu, uda i łydki oraz uda i tułów ustawione były pod kątem 90 stopni. Jeśli stół ma odpowiednią wysokość, ramiona i przedramiona po zgięciu w łokciach podczas pracy również powinny być ustawione pod takim kątem.
Co jednak zrobić, jeśli stół ma nieodpowiednią wysokość? Tylko nieliczne osoby mają szczęście posiadania własnej pracowni lub przynajmniej kącika ze specjalnym stołem pod maszynę. Wyjściem może być krzesło o regulowanej wysokości. Kiedy jednak podniesiemy siedzisko, biodra ustawią się prawidłowo, ale stopy nie będą odpowiednio przylegać do podłoża, czyli trudniej będzie sięgać nimi do stojącego na podłodze pedału. W bardziej zaawansowanych maszynach można go zastąpić, używając przycisku start/stop i/lub podnośnika kolanowego. Jeśli korzystasz z prostszego modelu, po prostu podłóż pod pedał np. książkę.
Inne „podwyższenie” z książek przyda się również np. osobom wysokim, które siedząc w prawidłowej pozycji, nie widzą dokładnie stopki i igły zasłanianych przez górną część maszyny, i odruchowo się garbią. Rozwiąże ten problem umieszczenie kilku niezbyt grubych (!) książek lub klinów do blokowania drzwi ‒ z przodu, korpus maszyny jest mocno rozbudowany i zasłania widok, lub z tyłu, żeby dokładniej widzieć pikowane miejsce. Książki muszą być rozlokowane tak, by maszyna była podparta równo na całej długości.
Pozostaje jeszcze kwestia ułożenia rąk przy pracy. Przed pikowaniem odsuń maszynę kilkanaście centymetrów od brzegu stołu, da ci to odrobinę miejsca na część narzuty, ale też wygodnie oprzesz wtedy przedramiona.
Blat roboczy ma kilka centymetrów wysokości, więc dłonie są cały czas uniesione do góry. Jeśli czeka cię naprawdę długa sesja przy maszynie, warto podłożyć coś pod przedramiona, by wyrównać tę wysokość. Osoby, które mają własną pracownię mogą sprawić sobie profesjonalny stół krawiecki ze specjalnym wgłębieniem na maszynę.
Można też w zwykłym stole wyciąć w podobny sposób część blatu. Obniżenie powinno mieć taką głębokość, żeby po ustawieniu w nim maszyny jej blat roboczy zrównał się z blatem stołu. Dzięki temu dłonie będą wygodnie, czyli płasko ułożone podczas pikowania.
Na zdjęciu poniżej widać pracownię mojej patchworkowej koleżanki Hanny Siebierwskiej. Takie obniżenie blatu można zamówić u stolarza.
Fot.:Hanna Siebierwska
Fot.:Hanna Siebierwska
W jedną chwilę blat można zamienić w stanowisko do cięcia, pozostawiając w obniżeniu stolik powiększający pole pracy i układając na całości maty.
Fot.:Hanna Siebierwska
W ergonomii pracy często pojawia się termin „trójkąt roboczy”. Chodzi o to, żeby w zasięgu ręki w trzech punktach wokół miejsca pracy umieścić wszystkie potrzebne gadżety, np. z prawej strony na stole kładziemy nożyczki, nieco dalej zapasowe igły, nici itd.
Czy widać te wszystkie przedmioty na powyższym zdjęciu? Nie, ponieważ po prostu by przeszkadzały i na przykład w trakcie pikowania dużej narzuty przy jej przesuwaniu spadały na podłogę. Jedyna potrzebna rzecz, która została to nożyczki, resztę, czyli nici, zapasowe szpulki dolne, igły itd.) ukryłam w szufladkach maszyny. (Koniecznie też trzeba odsunąć z zasięgu pikowania kubek z herbatą lub kawą:)
Duża narzuta potrzebuje dużo miejsca. Mój stół ma 140 x 70 cm, a jednak bardzo często dostawiam do niego z tyłu deskę do prasowania. Na tak powiększonym blacie nie tylko narzuta układa się swobodniej, więc wygodniej się ją przemieszcza, ale również równomiernie rozkłada się jej ciężar.
Osoby, które dysponują własną pracownią mogą wykorzystać specjalny system zawieszania minimalizujący ciężar pikowanego quiltu. Wymyśliła go amerykańska quilterka Caryl Bryer Fallert, można o nim przeczytać na jej blogu: http://www.bryerpatch.com/faq/machinequilting/mq.h... Własną wersję tego sposobu wykorzystuje w swojej pracowni Anna Sławińska. Na zdjęciu poniżej widać ramę zamontowaną na stole nad maszyną.
Fot.:Eugeniusz Pawlewicz
Na zbliżeniu widać, jak można regulować wysokość podniesienia pikowanki za pomocą klamer zamontowanych na ramie.
Fot.:Eugeniusz Pawlewicz
Kolejnym udogodnieniem jest stolik powiększający pole pracy. Zazwyczaj nie znajduje się w zestawie maszyny i trzeba go dokupić, ale wart jest każdej ceny. Dzięki niemu narzuta, zwłaszcza duża i ciężka nie zsuwa się, więc wykonywany szew jest równy. Łatwiej jest też przemieszczać narzutę podczas pikowania.
A jak wy radzicie sobie z pikowaniem zwłaszcza dużych narzut? Czy macie jakiś sekrety sposób?
Marzena Krzewicka
Z wykształcenia archeolog śródziemnomorski z dyplomem na temat historii ubioru i tkanin. Z zawodu dziennikarka działów mody, urody i urządzania wnętrz. Od dwudziestu kilku lat quilterka, czyli pasjonatka patchworków. Po tylu latach nadal nie wie, czy zszywać łatki, czy pikować. Dla nas pisze o tym ostatnim.
Zobacz następny wpis - najlepsze nici i igły do pikowania